Podziemna Armia Powraca!

Odnalezieni kolejni tarnowscy "Wyklęci"

 

O Żołnierzach Wyklętych, spoczywających na Starym Cmentarzu proszę czytać tutaj.

 

Dzięki życzliwości Dyrekcji Miejskiego Zarządu Cmentarzy udało się ustalić miejsca pochówku dwóch kolejnych żołnierzy WiN - straconych w  Tarnowie w 1948 roku z wyroku Wojskowego Sądu Rejonowego w Krakowie. Mogiły Ich znajdują się na cmentarzu w Krzyżu, w kwaterze XII – tuż nad  grobami M. Cielochy i St. Kiełbasy. Są to:

 

Antoni Trzepla ps. „Krakus” – s. Jana i Marii z d. Gaczoł, ur. 5 czerwca 1910 r. w Krakowie.

Skończył 2 klasy gimnazjum. Był dobrym mechanikiem. Przed II wojna światową pracował jako kierowca wiceministra Aleksandra Bobkowskiego zięcia prezydenta I. Mościckiego (który w ciągu pół roku w warunkach zimowych wybudował kolejkę linową na Kasprowy Wierch). W okresie okupacji niemieckiej Trzepla zmuszony do opuszczenia Krakowa zamieszkał w Przybysławicach, gdzie był żołnierzem ZWZ - AK o ps. „Krakus” .pod dowództwem Zdzisława Baszaka ps.”Pirat”.

 

Po zakończeniu działań wojennych nawiązał łączność z działającą w terenie „Armią Wyzwoleńczą” „Jastrzębia” Romana Horodyńskiego a potem Władysława  Pudełka „Zbroi”. Był łącznikiem między nimi a Janem Woźnym „Burzą” - kierownikiem Rady WiN Dąbrowa Tarnowska. Kolportował prasę przywożoną z Krakowa i przepisywał na maszynie ulotki. Pełnił też funkcję kierownika Placówki WiN  Przybysławice pow. Brzesko. Równocześnie pracował w Krakowie w rozlewni wody sodowej w Krakowie, której współwłaścicielem był Zdzisław Baszak w charakterze kierowcy.

 

Odnowiony kontakt z Baszakiem, sławnym „Piratem”. spowodował, że został dowódcą trzech osobowej grupy, która 23 czerwca 1945 r. urządziła akcję na Urząd Skarbowy w Brzesku w wyniku której  zarekwirowano  2.341.865 zł. Za tę kwotę Zarząd Wojewódzki PSL w Krakowie kupił dwa samochody bardzo potrzebne przed czekającymi wyborami.

 

Pierwszy raz „Krakus” aresztowany został  we wrześniu 1946 r. wraz z Janem Woźnym „Burzą”. Przetrzymywany w areszcie PUBP w Dąbrowie Tarnowskiej wyłamał kraty i zbiegł, uwalniając też swoją niedoszłą zonę Helenę Krakut zamieszkałą w Tarnowie przy ul. Wilsona gdzie często ukrywało się wiele osób przed UB. Potem nawiązał kontakt z grupą Józefa Jachimka  „Stalina” (kolejnym dowódcy Armii  Wyzwoleńczej”.)

 

Pod koniec 1947 roku PUBP Brzesko aresztowało 20 osób oskarżonych o współpracę z WiN. Najważniejszym jednak aresztowanym był zatrzymany 8 stycznia 1948 roku zamieszkały w Krakowie, przy ul. Wiślickiej 15/9 – Antoni Trzepla. Rewizję w jego domu przeprowadzał sam Stanisław Kroch „kujbyszewiak”- pierwszy szef PUBP w Tarnowie. Skonfiskował wówczas pistolet, naboje, radioodbiorniki i prawo jazdy. Szybko odbył się proces 21 aresztowanych i 20 marca 1948 r.

Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie, pod kierownictwem  kpt. Ludwika Kiełtyki,  skazał  Antoniego Trzeplę na 3-krotna  karę  śmierci. W uzasadnieniu podano, że:

-          ­  był jednym z przywódców „bandy terrorystyczno-rabunkowej” jako najstarszy wiekiem i intelektem,

-          ­ dokonał szeregu napadów na urzędy w celu przywłaszczenia pieniędzy (nigdy na osoby cywilne - przyp. red.),

-          ­ wyjął zamek z karabinu funkcjonariuszowi MO w czasie napadu na Urząd Skarbowy w Brzesku,

-          ­  sam uwolnił  się  z aresztu UB w Dąbrowie Tarnowskiej,

-          ­  posiadał bron palną,

-          ­  brał udział w zamachu na posterunek MO w Radłowie,

-          ­  postrzelił i rozbroił funkcjonariusza  PUBP i zabrał mu buty,

-          ­  uwolnił z posterunku MO w Borzęcinie Mieczysław Pudełko.

 

W imieniu A. Trzepli skargę do Najwyższego Sądu Wojskowego wystosował adwokat tarnowski Adam Gabański. Przypomniał, ze oskarżony nigdy nikogo  nie pobił ani nie uczynił  użytku z broni. Postrzelenie kpt. Pulińskiego to był przypadek. Także sam A. Trzepla pisał do  Bieruta o ułaskawienie, pisała Helena Krakut ale naczelnik więzienia  przy ul. Montelupich wydal negatywną ocenę  o więźniu, że „nie rokuje poprawy”. Odpowiedź  Bieruta z 14 VI 1948  była negatywna.

 

W dniu 16 czerwca 1948 roku    o  godz.  7,35 w Tarnowie  wykonano  wyrok śmierci  na Antonim Trzepli. Obecnym przy wykonaniu wyroku był znany kapłan tarnowski   ks. Leopold Rachwał. Jest to  jedyny znany mi przypadek, kiedy przy egzekucji był  kapłan katolicki.

Ponieważ nigdy  nie powiadamiano rodziny o wykonaniu wyroku, tym bardziej nie informowano o miejscu pochówku. Zresztą nie sprzyjał temu cały okres  PRL-u. Dopiero po 25 latach III RP zaczynamy poszukiwać Ich miejsc spoczynku, czasem bezowocnie. Ale mogiła „Krakusa” jeszcze się zachowała. Dlatego Urząd Gminy w Tarnowie w dniu 28 lutego 2015 r. postarał się o umieszczenie na mogiłkach drewnianych krzyży i   dokonanie  modlitewnego obrządku. W bieżącym roku   na  grobie  Antoniego Trzepli powinien  zostać  wybudowany  nagrobek.

Cześć  Jego pamięci !

 

 

 

Jan Kmieć ps. „Tadek  s.  Wojciecha i Marii z d. Przybyła, ur. 12  lipca 1921 r. w Radgoszczy  pow. Dąbrowa Tarnowska, zam. w Radłowie pow. Brzesko. Posiadał  ukończone 7 klas szkoły  powszechnej, z zawodu blacharz. W czasie okupacji niemieckiej należał do AK podlegając organizacyjnie Zdzisławowi Baszakowi, ps. „Pirat”.

Po zakończeniu wojny wstąpił do MO w Radłowie ale był tylko do maja 1945 r. potem  pracował we własnym warsztacie.  Skazany za posiadanie broni  na 5 lat więzienia, darowanych na mocy amnestii. Zwolniony  7 marca 1947 r. W kwietniu 1947 r. ujawnił się. Broń zawsze nosił przy sobie..

W lipcu 1947 r. nawiązał kontakty  z „Krakusem” - Antonim Trzeplą. Razem poszli do Lasów Radłowskich, potem Lasu Książęcego gdzie nawiązali kontakt  z  Józefem  Jachimkiem „Stalinem”. Bezpośrednim jednak dowódcą Janka Kmiecia był „Krakus”, przez którego  mieli kontakt z organizacją, bo ten bywał często w Krakowie a po powrocie  opowiadał najnowsze  wiadomości. Po jego aresztowaniu Kmieć działał u Władysława  Pudełka „Zbroi” następnie u Jachimka „Stalina”.  Postrzelony  w nogę, został wyłączony na dłuższy czas z grupy. Ponieważ jednak nie mógł się leczyć oficjalnie, przenoszono go ze  stodoły do stodoły (często  u gospodarzy, którzy nawet o tym nie wiedzieli). Jachimek przesłał mu nawet przez żonę 1000 zł na leczenie. Aresztowany został jako członek  grupy Jachimka 9 stycznia 1947 roku.

 

Wojskowy Sąd  Rejonowy w Krakowie wyrokiem z dnia  19 II 1948, pod przewodnictwem kpt. Ludwika Kiełtyki, skazał go na   3-krotną  karę  śmierci. W uzasadnieniu podano fakty obciążające:

-        ­      za przynależność  do grupy J. Jachimka,

-        ­      za udział w 17 „napadach” na spółdzielnie,

-           za posiadanie broni,

-        ­      za zabranie butów z cholewami kpt. Pulińskiemu komendantowi   MO Brzesko (za co skazany został   już A. Trzepla).

 

Adwokat A. Gabański wnosił zażalenie na ten wyrok argumentując, ze skazany nigdy nikogo nawet nie pobił, a z uwagi na  ranę w nodze nie brał udziału w żadnych akcjach, wobec czego wyrok jest niewspółmierny do czynów. Władza pozostała jednak bezwzględna. Jasia Kmiecia nie ułaskawiono.

Wyrok wykonany został w Tarnowie 12 maja  1948 r. o godz. 14,45. Pochowany  został  na cmentarzu w Krzyżu w pobliżu A. Trzepli. W kwaterze XII. Na jego grobie pochowano  jednak potem kogoś innego, trudno więc będzie  postawić Mu teraz oddzielny nagrobek.

Zachowajmy chociaż pamięć o wesołym, powszechnie podobno lubianym Jasiu, którego zamordowano w wieku 27 lat.  Jesteśmy Mu to winni. Cześć  Jego  pamięci !

 

Opracowała: dr Maria Żychowska

 

Postscriptum: Sylwetki bohaterów zamieszczone są w drugim tomie książki „Represje komunistyczne w Tarnowskiem w latach 1945-1956” dotyczącym  miasta i powiatu Brzesko -  autorstwa  Marii Żychowskiej. Można pytać w księgarni „Pan Tadeusz” przy ul. Krakowskiej na przeciwko plant.

 

 

Z tarnowskich Żołnierzy Wyklętych, na tarnowskim Starym Cmentarzu spoczywają

 

-     Kazimierz Orczewski ps. „Koziorożec”, Szef Wywiadu Brygad Wywiadowczych WiN, w Inspektoracie „Tarnów” WiN: ps. „Hetman”,

zamordowany wyrokiem sądowym, stracony na Montelupich 8 listopada 1946 roku.

 

-     Władysław Kowal ps. „Sanecki”, Inspektor Rejonu Wschodniego WiN

Skazany na karę śmierci, zamienioną potem na dożywotnie więzienie, wyrok potem złagodzony do 10 lat. Więzienie opuścił 23 kwietnia 1957

 

-     Karol Halski ps. „Profesor”, Zastępca Kierownika Okręgu WiN „Wrocław”

Skazany na 10 lat więzienia. Po uwolnieniu znany tarnowski pedagog i działacz społeczny, wieloletni przyjaciel Romana Saka - żołnierza AK ps. „Jesion

 

-     Stefan Wojtarowicz ps. „Wojciechowski”, P.o. Kierownik Rejonu I Wschodniego „Wodospad” WiN ,

Skazany na 7 lat więzienia.

 

-     Bolesław Kalaciński ps. „Trawka”, Kierownik Rady Tarnów WiN,

skazany na 4 lata więzienia.

 

-     Julian Prażuch, Kierownik Propagandy Brygad Wywiadowczych WiN,

skazany na dożywocie, utratę praw obywatelskich na zawsze i przepadek mienia. Wyrok zamieniono na 15 lat, zwolniony warunkowo w maju 1954 r.

 

-     Władysław Pluta, zamordowany przez ubeckich morderców działacz ówczesnego PSL,

 

-     Władysław Dybus ps. „Lord”, I Szef Brygad Wywiadowczych Obwodu Tarnów WiN (do X 1945 r)