Jest w Europie kraj, który jako dzień narodowego święta przyjął rocznicę wydarzenia, które zapoczątkowało jeden z najbardziej krwawych rozdziałów historii świata, inaugurując tragiczna serie rewolucji, zbrodni i ludobójstwa, które skrwawiły ziemię świata krwią milionów ofiar.
Tym krajem jest Republika Francuska z jej świętem przypadającym na 14 lipca w rocznicę tzw. „Zdobycia Bastylii”, (1789 r.) której nikt nie bronił a wyzwolonych zostało paru kieszonkowców i kilka pań spod latarni.
Podobnie było z rewolucja bolszewicką w 1017 r., dzieckiem „Rewolucji Francuskiej’, gdzie świętują bolszewicy tzw. zdobycie pałacu zimowego, którego też nikt na poważnie nie bronił a zdobywcy po opanowaniu pałacowych piwnic pełnych wytwornych trunków spili się do nieprzytomności.
I jeszcze jedna demaskacja. Jeżeli ktoś myśli, ze robienie z ludzkiej skóry przedmiotów użytkowych (np. abażurów) jest pomysłem Niemców z okresu hitlerowskiego, to myli się bardzo. Otóż to francuscy rewolucjoniści robili takie rzeczy ze skór zdzieranych z ciał mordowanych mieszkańców Wandei, którzy nie chcieli odstąpić ani od swej katolickiej wiary ani od króla.
O rewolucji kilka materiałów: