Tak dużo zdziałali dla Polski a spotkali się tylko dwa razy.

 

Józef Piłsudski i Roman Dmowski. Ten drugi starszy o nieco ponad 3 lata. Pomimo, że tak dużo ich łączyło, oraz pomimo, że tak dużo dla Polski zrobili, wspólnego zdjęcia nie mają. Przynajmniej takiego nie znalazłem. Zaiste dziwne to. Gdyby było - to z pewnością znalazłoby się w Sieci.

 

Spotkali się tylko dwa razy. W Japonii w lipcu 1904 roku oraz w Warszawie w 1920, w maju tego roku, w okresie kijowskiej Victorii Piłsudskiego.

Całe szczęście, że nie spotkali się w Wilnie w latach 1893-95, kiedy to konkurowali o względy pewnej pięknej młodej wilnianki, acz rozwódki – Marii Juszkiewiczowej. Na szczęście nie spotkali się, bo mogłoby to skończyć się, uchowaj Boże, jakimś pojedynkiem i nie do odrobienia szkodą dla Polski.

 

Pamiętamy, jak Stefan Bobrowski – członek Rządu Narodowego w Powstaniu Styczniowym 1863 roku, powstańczy naczelnik Warszawy i nieoficjalny premier polskiej podziemnej władzy, - wielka nadzieja na sukces tego Powstania - zginał w pojedynku. Nie z moskalem, ale z rodakiem.

Jak twierdzą historycy, śmierć Bobrowskiego była stratą dla Sprawy Powstania bardzo poważną. W owym powstańczym czasie naczelnik Bobrowski był wręcz nie do zastąpienia.

 

Wracając jednak do relacji Piłsudski – Dmowski. W miłosnych konkurach wygrał Piłsudski i „Piękna Dama” jak nazywano panią Juszkiewiczową została Panią Piłsudską. Po pewnych perturbacjach, ale o szczegółach na ten temat jest wiele materiałów w Sieci. Polecamy strony www:  pilsudski.org oraz:  rdmowski.pl.

Piłsudski, wydaje się, wygrał również drugi raz. Na polu politycznym.

Jego to koncepcja przygotowania Polaków do walki zbrojnej i powstanie polskiej siły zbrojnej w sposób przeważający przyczyniły się do odrodzenia Polski. Polityczne argumenty Dmowskiego za powstaniem niepodległej Polski znaczyłyby niewiele dla Europy i właśnie wówczas włączających się politykę światową Stanów Zjednoczonych, gdyby na gruzach trzech zaborczych państw nie powstała realne siła zbrojna Polski, jeszcze bez granic, ale już druga, jeżeli nie pierwsza, siła militarna w Europie kontynentalnej. Siła, która miała swój początek w Legionach Polskich powstałych w 1914 r. na bazie wcześniej działających paramilitarnych oddziałów Związku Strzeleckiego, powstałego w 1910 roku we Lwowie, oraz Polskich Drużyn Strzeleckich, powstałych w 1911 roku, także we Lwowie.

 

Taka „równoległa” współpraca Piłsudskiego i Dmowskiego w okresie walki o niepodległość przynosiła znakomite efekty. Pierwszy walczył w sferze militarnej na frontach I Wojny Światowej, drugi w sferze moralno-politycznej na scenach wielkiej polityki europejskiej. Cel mieli jeden, oczywisty dla każdego patrioty, bez konieczności porozumiewania się, wstawienie do mapy Europy odrodzonego, silnego polskiego państwa. Dmowski swe kalkulacje na niepodległość Polski opierał na współpracy z Rosja.  Piłsudski natomiast nadzieje swe początkowo opierał na współpracy z Austrią i Niemcami.

Brak współpracy tych dwojga (a za nimi znacznych odłamów społecznych) gorzej przekładał się na urządzanie Polski odrodzonej; ustrój państwa, role narodu polskiego, skład narodowościowy, granice, definicja zagrożeń zewnętrznych itp.

Mówi się, że postawa narodowców Dmowskiego nie pozwoliła zdyskontować zwycięstwa pod Warszawa w 1920 r., że uniemożliwiła realizacje idei federacyjnej obozu Piłsudskiego…

 

We Wilnie w latach 1893-95 potykali się (o rękę pięknej Marii) ale się nie spotkali (na szczęście – dlaczego na szczęście napisałem wyżej).

 

Spotkali się w 1904 roku w Japonii, gdzie obaj przewodniczyli swoim organizacjom w rozmowach w czynnikami rządowymi Japonii, właśnie zwyciężającą carską Rosję. Piłsudski zabiegał o współprace wojskową a Dmowski o przyszłą role Polaków w konferencji pokojowej. Cel ten sam, ale inne środki. Musieli na ten temat ostro dyskutować. Dmowski usilnie wskazywał na niewłaściwość walki zbrojnej wskazując na  ogromne dysproporcje sił skazujących Polskę na kolejną przegraną i niepowetowane straty polskiej substancji narodowej, przywołując skutki polskich insurekcji a w szczególności Powstania Styczniowego1863 roku. Piłsudski wierzył w odrodzenie ducha narodowego Polaków i w znaczenie wysiłku zbrojnego.

 

Drugi raz Piłsudski z Dmowskim spotkali się w Warszawie w trzeciej dekadzie maja 1920 roku, okresie szczytu powodzenia Piłsudskiego w wyprawie kijowskiej (Polacy zajęli Kijów, przeganiając z niego Bolszewików 6 maja owego roku). Po spotkaniu, które było, jak wspominają zwolennicy Dmowskiego, szorstkie a Piłsudski był wyniosły. Na cześć Dmowskiego wydano w Belwederze raut, na którym jednak Dmowski był przygaszony nieprzyjemną dla nie go atmosferą spotkania z Naczelnikiem.

 

 

Tutaj linki do artykułów z pewnymi  szczegółami relacji tych dwóch wielkich Polaków.

 

Linki do artykułu: o wyprawie Piłsudskiego do Japonii na stronie pilsudski.org

Oraz

Link do artykułu: Roman Dmowski; ciekawostki, na stronie rdmowski.pl.