1 lipca 2013 roku ma wejść w życie nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach… Główna zmiana polega na tym, że od 1 lipca - nie my, mieszkańcy - ale gmina ma zorganizować wywózkę odpadów komunalnych (prosto mówiąc: naszych śmieci i odpadów). Patrz uwaga "na marginesie"

Wydawałoby się, że zmienia się niewiele. Teraz to nie my, ale gmina będzie organizować wywózkę odpadów komunalnych, negocjować ceny od firm trudniących się wywózką odpadów itp.…

 I będzie lepiej i taniej … no, bo gmina, z powodu efektu skali, ma lepszą pozycję negocjacyjną wobec firm działających w „śmieciowym” obszarze. Może ponadto taniej zorganizować wywózkę. Na przykład tak, aby odpady z tej samej ulicy nie były już wywożone prze dwie lub nawet trzy firmy, jak dzieje się obecnie. I będzie lepiej i taniej…

 

Nic bardziej złudnego…

Obliczone* przez Zarząd Miasta i uchwalone przez Radę Miasta stawki opłat za wywóz odpadów spowodują, we wspólnocie mieszkaniowej, w której mieszkam, ponad dwu lub nawet ponad 3-krotne zwiększenie kosztów wywozu odpadów.

Niewielka wspólnota mieszkaniowa, w której mieszkam, będąca równocześnie administratorem nieruchomości, płaci obecnie za wywóz odpadów 142 lub 179 zł, w zależności od tego czy są 4 czy 5 wywozów w miesiącu. Według nowych stawek płacić będzie 405 zł (przy zobowiązaniu się przez wszystkich sąsiadów do segregacji odpadów – jeszcze nie wiadomo jakim kosztem). Jest to 2,3 razy więcej.

Jeżeli odpady składowane będą w sposób dotychczasowy, tak jak praktykuje się dotychczas – bez obowiązku segregacji - to płacić będziemy 615 zł., czyli 3,4 razy więcej.

 

Ponadto nie zostały zróżnicowane stawki dla wywozu odpadów z budynków wielorodzinnych, gdzie za jednym podjazdem odbiera się odpady od kilkudziesięciu a nawet kilkuset osób od stawek dla wywozu odpadów z posesji indywidualnych (gdzie wywóz jest o istotnie droższy).

 

Co więcej! Ponieważ opłatę wg ustalonych stawek płacić będzie każdy mieszkaniec, łącznie z dziećmi bez względu na wiek, wzrost finansowego obciążenia dotknie szczególnie rodziny wielodzietne. To taki program a rebours do powszechnego „Programu wspomaganie rodzin wielodzietnych 3+”

 

Taki wzrost opłat, dokonujący się przy okazji jedynie zmiany organizacji wywozu odpadów komunalnych,  jest niegodziwym, jest niczym innym, jak tylko „skokiem na kasę”.

 

TarNowiny zwracają się o podjęcie akcji protestacyjnej. Wysyłajmy sami, i namawiajmy innych do wysyłania protestów do Urzędu Miasta i do Rady Miasta. Dzwońmy z protestami do radnych, w szczególności do tych z rządzącej większości z Platformy Obywatelskiej, która te horrendalne stawki opłat uchwaliła.  Wkrótce podamy nazwiska tych prezydenckich „zaklepywaczy”, którzy „uchwalają” bez oglądania się na dobro tarnowian, w tym swych wyborców./jb/

 

Protesty można wysyłać na adres: (do Urzędu i do Rady)

Urząd Miasta Tarnowa, ul. Mickiewicza 2, 33-100 Tarnów

Tel: 14 688 24 00, fax: 14 688 25 51, e-mail: umt@umt.tarnow.pl

 

           (*) W Tarnowie przyjęto zasadę obliczania płatności za wywóz odpadów według stawki od osoby zamieszkującej w danej nieruchomości (bez względu na jej wiek). Wysokość tych stawek to 9,90 zł miesięcznie od osoby przy zbiórce selektywnej i 15 zł miesięcznie od osoby przy zbiórce bez selekcji.

Selekcja obejmować ma gromadzenie odpadów w 4 oddzielnych pojemnikach: (1) papier; (2) szkło; (3) tworzywa sztuczne, metale i opakowania wielomateriałowe; (4) pozostałe.

Stawki opłat nie były obliczane samodzielnie w Urzędzie Miasta, przekraczało to, widać, możliwości zatrudnionych tam urzędników. Obliczanie stawek zlecone zostało pewnej tarnowskiej firmie.

 

 

 

 Na marginesie.

W tej sprawie zostało zepsute wszystko, co zepsutym być mogło. Dokładnie według ostatnio „chodzącego” kawału o tym jak Tusk rozpoczyna obrady rządu; otóż zagaja je wstępem: „Panowie!, Co by tu jeszcze można było w Polsce spieprzyć?

Słuszna skąd inąd dyrektywa Unii Europejskiej o odpowiedzialności gmin za czystość i porządek na swoim terenie, w Polsce, uchwałą Sejmu (zebrania semaforów) została odczytana, jako że to gmina ma realizować to zadanie. A przecież być odpowiedzialnym za coś, to nie znaczy samemu to coś wykonywać. Wystarczy motywować i nadzorować.

 Przyjęte sejmową uchwałą, i spotęgowane przez gminą Tarnów, rozwiązania powodują wzrost biurokracji, możliwość korupcji jak i unikania opłat, jak również daje gminom okazję podreperowania” kasy – taki swoisty ukryty podatek, – z czego większość gmin ochoczo skorzystała. Oczywiście oznacza wzrost kosztów do poniesienia przez obywateli, oznacza to skok na naszą kasę. O ogromie tego skoku niechaj świadczy wyżej opisany przypadek.

Jeżeli gminy miałyby faktycznie odpowiadać i realizować wywóz odpadów to, moim zdaniem, było bardzo proste rozwiązanie; odpowiednio zwiększyć podatek od nieruchomości. Płaciliby wówczas posesjonaci (właściciele) a więc ci, co mają o własność a więc i w zasadzie mają i pieniądze. Żadnej dodatkowych urzędników – jedynie dodatkowe zadanie dla miejskich strażników - i tak niemiłosiernie się obijających w lenistwie.

Już nasi przodkowie w I Rzeczpospolitej za obywateli miasta uważali tylko właścicieli, tylko tych, co cokolwiek w mieście tym posiadali. I tylko tacy mieszkańcy płacili podatki. Proste i słuszne. Bo własność daje satysfakcje i niesie za sobą odpowiedzialność.

 

Okazuje się, że przy rządzeniu, bardziej pożytecznym od kosmologii, może być znajomość historii i doświadczeń przeszłych pokoleń.

/jb/

Powrót